Potrzebne są:
2 jajka,
400 g cukru,
torebeczka cukru
wanilinowego,
250 g masła lub
margaryny,
450 g mąki,
300 g płatków
śniadaniowych musli,
łyżeczka proszku
do pieczenia
odrobina soli,
3 tabliczki (300
g) czekolady mlecznej,
1 polewa
czekoladowej
Ciastka
te z racji wyglądu noszą w mojej rodzinie od lat uroczą nazwę: cegły w smole.
Ale naprawdę są smaczne i kruche, a co najważniejsze - bardzo proste do
wykonania. Dawno temu ucierałam zimne masło z cukrem, a kto kiedykolwiek to
robił, doskonale wie, że to zajęcie jest dobre jedynie dla osób wkurzonych (bo
wysiłek fizyczny rozładowuje złość). Ewentualnie można to robić w ramach
pokuty. Żeby było szybciej, proponuję po prostu roztopić masło na niewielkim
ogniu, a potem wsypać do niego cukier i dopiero wtedy ucierać do uzyskania
jasnego koloru tłuszczu. Następnie dodać jajka i ucierać jeszcze trochę.
Dosypać wymieszaną z proszkiem do pieczenia, solą i cukrem wanilinowym mąkę i pomieszać, aż wszystko się połączy.
Dodać płatki śniadaniowe i
znowu pomieszać.
Na końcu dodać pokruszoną
czekoladę.
Przykryć folią i na godzinę
schować do lodówki. Po godzinie wyłożyć blaszkę
papierem do pieczenia i wcisnąć ciasto w taki sposób, żeby było równo
rozprowadzone po formie. I to jest najtrudniejsza część przepisu, bo ciasto
jest gęste, a papier się zawija. Ale dasz radę :)
Piec w piekarniku nagrzanym
do 1750C przez ok. 40 minut. Po ostudzeniu pokroić na kawałki
(wielkości kęsa) i polać polewą czekoladową. Można artystycznie (tzn. jak
popadnie, byle na każdym kawałku było trochę).Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz