Na
ciasto potrzeba:
4 jajka,
80 g cukru,
torebeczka cukru
waniliowego,
szczypta soli,
40 g mąki,
40 g mąki
ziemniaczanej,
odrobiny proszku
do pieczenia (tyle, ile wejdzie na czubek noża)
1/3 litra owoców
(ja wybrałam jagody),
1/2 litra kremówki
3-4 łyżki cukru
2 usztywniacze do
bitej śmietany (np. śmietanfix)
Ubić
białka na sztywną pianę. Ubić żółtka z cukrem, cukrem waniliowym i solą. Dodać
ubitą pianę i mąkę, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia (wymieszane
razem). Delikatnie, najlepiej trzepaczką wymieszać.
Rozprowadzić
ciasto równomiernie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury
1750C na 7-8 minut. Jeśli Twój piekarnik potrzebuje więcej czasu, to
czuwaj przy nim. Jeśli rolada spiecze się za mocno, nie uda się jej zwinąć, bo
się połamie. Po upieczeniu wyłożyć ciasto na posypaną cukrem czystą ściereczkę
(niektórzy wykładają na folię, ale po pierwsze - środowisko, a po drugie w
folii dłużej stygnie).
Szybko zdjąć papier i zwinąć ciasto razem ze
ściereczką.
Zostawić do ostudzenia - około godziny. W tym
czasie można sobie ubić śmietanę z cukrem i usztywniaczem, a ubitą wymieszać z
owocami. (Można też sobie iść poczytać, pogapić się w telewizor albo iść z psem
na spacer, a o ubicie śmietany poprosić małżonka.) Ostygnięte ciasto trzeba
delikatnie rozwinąć, posmarować śmietaną z owocami...
...i zwinąć (ale już bez ściereczki, oczywiście).
Prawdę mówiąc, największy problem zazwyczaj sprawia mi przełożenie zwiniętej i
nadzianej rolady na półmisek...
Nie jest specjalnie - jak widać - udekorowana, a to
dlatego, że niektórzy niecierpliwie stali w kuchni z talerzykiem i łyżeczką już
podczas zwijania rolady i nie miałam odwagi przedłużać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz